Przejdź do treści

ŻYCIE ZAKONNE- BERNARDYNI

autor: redaktor an. Małgorzata Budz

Już od kilku lat, gdy kończą się wakacje udajemy się wszyscy do Kalwarii Zebrzydowskiej, aby podziękować Bogu za minione wakacje i rekolekcje, które się odbyły. Jest to również czas błogosławieństwa nowych animatorów Ruchu Światło- Życie. I my włączamy się z nimi do wspólnej modlitwy na Rekodziękczynieniu. Ale nie o tym dzisiaj. Nie możemy zapomnieć, kto jest gospodarzem tego miejsca i całego klasztoru. Ojcowie Bernardyni opiekują się całym obiektem oraz jego otoczeniem, które naprawdę robi wrażenie. Myślę, że szczególnie jest znane z Misteriów, które odbywają się co roku w czasie Triduum Paschalnego. No ale wracając do zakonników i tego jak to z nimi było.

Początki istnienia zakonu na ziemiach polskich sięgają już 1453 roku. Wtedy to w Krakowie pojawił się franciszkański zakonnik- św. Jan Kapistran. Ten znakomity kaznodzieja szybko przyciągnął ludzi do siebie nie tylko przez zjednujące serca kazania, ale także przykładem autentycznie chrześcijańskiego życia. Wielu patrząc na niego postanowiło również oddać się Bogu, dlatego wstępowali oni do zakonu św. Franciszka. I to właśnie dla tych pierwszych- gotowych poświęcić swoje życie na chwałę Bożą- zakonników, Jan Kapistran założył klasztor u stóp Wawelu pod wezwaniem św. Bernardyna ze Sieny, innego franciszkanina. Chciał odróżnić ich od franciszkanów konwentualnych, którzy mieli już swój zakon w Krakowie. Z czasem ,,braci od św. Bernardyna” zaczęto nazywać po prostu bernardynami. Ale jak oni znaleźli się w Kalwarii? Otóż Mikołaj Zebrzydowski, który jest fundatorem tego miejsca, już w 1602 roku oddaje bernardynom te ziemie w akcie fundacyjnym. Miał on plan, który w dużej mierze został zrealizowany po jego myśli. W akcie możemy przeczytać: ,,skoro w Jerozolimie, przy sławnych miejscach dzieł naszego odkupienia, żyją zakonnicy nazywani Braćmi Mniejszymi Obserwantami, troszczą się o nie i zarządzają nimi, to ci sami Bracia Mniejsi Obserwanci przyjmą także zarząd nad całym tym miejscem i wybudowanymi przez nas w przyszłości kościołami i kaplicami oraz wspomnianym klasztorem. Oni także zatroszczą się o sprawowanie świętych obrzędów.” Jak widzimy wizją fundatora było poniekąd odwzorowanie Jerozolimy w Polsce, dokładnie w tejże miejscowości o nazwie Kalwaria. I można śmiało powiedzieć, że dzieło to zostało wykonane w miarę możliwości naprawdę przykładnie. Mikołaj Zebrzydowski kończąc akt zaznacza: „prawną mocą niniejszego aktu dajemy, ofiarujemy, zrzekamy się, przeznaczamy i przekazujemy tej właśnie rodzinie św. Franciszka Braci Mniejszych Obserwantów na zawsze i na wieki…”. 

I… jak widzimy do chwili obecnej, ojcowie bernardyni opiekują się tym miejscem i wkładają w to całe swoje serca, aby Kalwaria cały czas rozwijała się oraz służyła ludziom i pomagała im odnajdywać drogę do Boga.

Na koniec może jeszcze kilka słów o samym zakonie. No bo w sumie, po czym rozpoznać bernardynów? Są oni jedną z pięciu polskich prowincji Zakonu Braci Mniejszych (franciszkanów brązowych) w Polsce. Jak można się domyślić habity ojców są brązowe z kapturami, przepasane białym sznurem z trzema węzłami, które oznaczają trzy śluby: posłuszeństwo, ubóstwo i czystość. 

Ich hasłem jest dobrze znane: POKÓJ I DOBRO!

 Bernardyni prowadzą życie całkowicie oddane Chrystusowi, żyjąc Ewangelią na co dzień i krocząc śladami Jezusa oraz trzymając się tego, co przekazał i ukazywał za życia św. Franciszek. Biorąc przykład od założyciela bracia starają się żyć w duchu modlitwy i pobożności, w braterskiej wspólnocie dając świadectwo pokuty i umniejszenia. Mają także za zadanie nieść Ewangelię na cały świat i czynem głosić pojednanie, sprawiedliwość, pokój i szacunek do stworzenia. Najbardziej znanymi zakonnikami z tej samej prowincji są: św. Jan z Dukli i św. Szymon z Lipnicy.

I jeszcze mała ciekawostka: czym różni się ojciec zakonnik od brata zakonnego? A no ojcami są bracia duchowni, którzy przyjęli święcenia, natomiast bez święceń są braćmi zakonnymi, jednak na mocy ślubów zakonnych wszyscy bracia są sobie równi, co do praw i obowiązków.

Myślę, że warto wspomnieć w modlitwie o zakonnikach, którzy z wielka życzliwością i pełnymi otwartości sercami, jak dobrzy pasterze, dbają o swój Kościół i prowadzą każdego, nawet zabłąkane owieczki do bram Królestwa Niebieskiego.

O jakim zakonie chcielibyście dowiedzieć się w następnym wydaniu? Czekamy na Wasze propozycje na: redakcja.amicus@gmail.com

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Proszę wpisać nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z linkiem do ustawienia nowego hasła.