autor: redaktor an. Hania Jakóbik
Gdy myślę o miłości ukazującej się w naturze pierwsze, co przychodzi mi do głowy to franciszkanizm. Jest to ruch religijny, który możemy kojarzyć ze średniowieczem. Może i upłynęło wiele stuleci, ale wydaje mi się, że jest to ruch, który powinien być stale przypominany. Sama nazwa pochodzi od krzewiciela, to znaczy świętego Franciszka z Asyżu. Franciszek był Ascetą: przybierał bardzo ubogi styl życia. Ten święty jest dla mnie niesamowity, bo nie posiadał wiele, a jednak dzielił się wszystkim. Zwłaszcza pozytywnym światopoglądem i wdzięcznością. Swoją postawą pokazuje, że można nie mieć dosłownie NIC, ale jeśli posiada się miłość, ma się wszystko. Zachęcam do zapoznania się z tomem powieści „Kwiatki św. Franciszka”. Jest to anonimowy zbiór hagiograficzny, który zawiera krótkie opowieści o tym świętym i o jego towarzyszach. Wśród tego zbioru, znajduje się również „Pieśń Słoneczna”, autorstwa samego świętego.
Pieśń słoneczna Św. Franciszka
Najwyższy, wszechmogący, dobry Panie,
Twoja jest sława, chwała i cześć,
i wszelkie błogosławieństwo.
Tobie jednemu, Najwyższy, one przystoją
i żaden człowiek nie jest godny wymówić Twego Imienia
Pochwalony bądź, Panie mój,
ze wszystkimi Twymi stworzeniami,
szczególnie z panem bratem słońcem,
przez które staje się dzień i nas przez nie oświecasz.
I ono jest piękne i świecące wielkim blaskiem:
Twoim, Najwyższy jest wyobrażeniem.
Pochwalony bądź, Panie mój,
przez brata księżyc i gwiazdy,
ukształtowałeś je na niebie jasne i cenne, i piękne.
Pochwalony bądź, Panie mój, przez brata wiatr i przez powietrze,
i chmury, i pogodę, i każdy czas, i
przez które Twoim stworzeniom dajesz utrzymanie.
Pochwalony bądź, Panie mój, przez siostrę wodę,
która jest bardzo pożyteczna i pokorna, i cenna, i czysta.
Pochwalony bądź, Panie mój, przez brata ogień,
którym rozświetlasz noc: i jest on piękny, i radosny, i krzepki, i mocny.
Pochwalony bądź, Panie mój, przez siostrę naszą matkę ziemię,
która nas żywi i chowa,
wydaje różne owoce z barwnymi kwiatami i trawami.Pochwalony bądź, Panie mój, przez tych,
którzy przebaczają dla Twej miłości i znoszą słabości i prześladowania.
Błogosławieni ci, którzy je zniosą w pokoju,
ponieważ przez Ciebie, Najwyższy, będą uwieńczeni.
Pochwalony bądź, Panie mój, przez naszą siostrę śmierć cielesną,
której żaden człowiek żywy uniknąć nie może.
Biada tym, którzy umierają w grzechach śmiertelnych;
Błogosławieni ci, których [śmierć] zastanie w Twej najświętszej woli,
albowiem śmierć druga nie wyrządzi im krzywdy.
Chwalcie i błogosławcie mojego Pana,
i dziękujcie Mu, i służcie z wielką pokorą.
Modlitwa tą pieśnią jest dla mnie bardzo ważna, ponieważ ukazuje ona wszystkie cuda, które Bóg stworzył z miłości DLA NAS. Czy nie uważacie, że nasze życie jest niesamowite? Tak wiele cudnych i potężnych rzeczy jest wśród nas i mamy możliwość patrzenia na nie. Czy obserwowaliście kiedyś gwiazdy, jak one pięknie okalają niebo? Albo może zwróciliście uwagę na szum wody lub wiatru w górach? Cuda są wokół nas, MY jesteśmy cudem! Każdy nasz milimetr został zaplanowany, każde DNA specjalnie przydzielone dla prawie ośmiu miliardów ludzi. Wydaje mi się, że postawa franciszkanizmu jest bardzo potrzebna dzisiaj: przyjmowanie rzeczywistości ziemskiej z radością, afirmacja świata i przede wszystkim… MIŁOŚĆ! Miłość do Boga, świata, drugiego człowieka, siebie… To przecież miłość napędziła wszystko, aby stworzyć życie i świat. Wszystko pochodzi od miłości, dlatego warto wracać do naszych korzeni częściej i kochać więcej! Kiedy macie gorszy dzień, spróbujcie pomyśleć również o pozytywach, za co jesteście wdzięczni. Może od razu nie zaczniecie się śmiać i emanować radością, jednak na pewno zrobi się cieplej na sercu, a jest to już dobry początek.
To tyle w tym wydaniu sekcji roślinnej naszego Amicusa! Do usłyszenia w kolejnym numerze!