Przejdź do treści

BIBLIA

autor: redaktor an. Asia Spytkowska

«Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż: gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana. Niech mi Pan to uczyni i tamto dorzuci jeśli coś innego niż śmierć oddzieli mnie od ciebie!»

Księga Rut 1, 16-17

Księga Rut zawiera przepiękny obraz miłości bliźniego. Słowa, które wypowiada Rut do swojej teściowej – Noemi, są dla nas wskazówką. Warto pochylić się nad całością księgi Rut. Skupimy się na pięknej historii zawartej w tej księdze oraz na kontekście słów, które są szczególnym przekazem tego Listu do Ciebie – Przyjacielu!

W pierwszym rozdziale księgi Rut czytamy o tym jak pewien człowiek – Elimelek, wraz z żoną – Noemi  i dwoma synami – Machlonem i Kilionem, opuścili Betlejem judzkie z powodu głodu i zamieszkali na ziemiach Moabu. Gdy zmarł Elimelek, Noemi została sama z dwoma synami, którzy wzięli sobie za żony Moabitki. Jedna z nich nazywała się Orpa, a druga Rut. Po około dziesięciu latach mieszkania na ziemiach Moabu zmarli także synowie Noemi i została ona sama ze swoimi synowymi. Noemi postanowiła opuścić ziemię Moabu i powrócić do ziemi Judy, ponieważ usłyszała, że Pan dał chleb swojemu ludowi. Wyruszyła w drogę wraz ze swoimi synowymi. Powiedziała do nich: 

«Odejdźcie, wróćcie każda do domu swej matki, a Pan niech postępuje z wami według swej dobroci, tak jak wy postępowałyście wobec zmarłych i wobec mnie! Niech Pan sprawi, abyście osiągnęły spokojne miejsce, każda w domu swego męża!»

Noemi ucałowała swoje synowe, a one zaczęły głośno płakać i mówić, że nie zostawią jej i wrócą z nią do jej narodu. Noemi przekonywała je nadal, aby wróciły i wiodły szczęśliwe życie na ziemiach Moabu. Wtedy kobiety znów zaczęły płakać. Orpa ucałowała ją i odeszła, lecz Rut pozostała przy niej. Gdy Noemi nadal przekonywała ją, aby postąpiła tak jak Orpa, wtedy Rut wyrzekła te piękne słowa, które mogliście przeczytać na początku naszego artykułu.

Gdy Noemi zobaczyła, jak bardzo Rut zależy na tym, aby przy niej pozostać, poszły dalej. Dotarły do Betlejem. Tam Noemi poprosiła inne kobiety, aby nie nazywały jej Noemi, lecz Mara, ponieważ Pan Bóg uczynił ją nieszczęśliwą.

W drugim rozdziale księgi Rut czytamy o tym jak Rut zbierała kłosy na polu, gdyż przyszła ona do Betlejem na początku żniw jęczmiennych. Booz, krewny Elimeleka zapytał swojego sługi kim jest ta dziewczyna zbierająca kłosy. Gdy ten mu odpowiedział, Booz powiedział do Rut: 

«Słuchaj dobrze, moja córko! Nie chodź zbierać kłosów na innym polu i nie odchodź stąd, ale przyłącz się do moich dziewcząt. Spójrz na pole, na którym pracują żniwiarze, idź za nimi. Oto kazałem młodym sługom, aby ci nie dokuczali. Kiedy będziesz miała pragnienie, idź do naczyń napić się tego, co będą czerpać młodzi słudzy» 

Wtedy zaskoczona Rut zapytała dlaczego darzy ją życzliwością mimo, że jest obca. Booz odpowiedział jej:

«Oznajmiono mi dobrze to wszystko, co uczyniłaś swojej teściowej po śmierci swego męża: opuściłaś ojca swego i matkę swoją, i swoją ziemię rodzinną, a przyszłaś do narodu, którego przedtem nie znałaś. Niech cię wynagrodzi Pan za to, coś uczyniła, i niech będzie pełna twoja nagroda u Pana, Boga Izraela, pod którego skrzydła przyszłaś się schronić»

W dalszych rozdziałach księgi Rut czytamy o życiu Rut na judzkiej ziemi: o tym jak została żoną Booza oraz o narodzinach ich syna Obeda.

Zachowanie Rut to obraz prawdziwej miłości, ale również odwagi, której miłość często od nas wymaga. Rut zostawiła całe swoje dotychczasowe życie. Opuściła miejsce, które znała od zawsze, opuściła swoją rodzinę, swój dom, swój naród, a nawet swojego Boga. Noemi chciała dobrze dla Rut. Chciała, aby wróciła do swojego prawdziwego domu i to tam wiodła szczęśliwe życie. Mimo wszystko Rut nie mogła pozwolić na to, by jej teściowa pozostała w samotności i nieszczęściu. Poszła w nieznane za Noemi, która mimo, że wracała bardzo samotna, to wracała do swojego prawdziwego domu – do swojego narodu i miejsca pochodzenia. Rut nie wiedziała co ją czeka w obcym miejscu i narodzie, w którym zamieszka. Zaryzykowała i w imię miłości i wierności, pozostała przy cierpiącej, samotnej, starszej kobiecie. Pan Bóg pobłogosławił Rut widząc jej oddanie, poświęcenie, wierność i ogromną miłość. 

Na koniec warto, abyśmy zadali sobie pytanie – czy nas byłoby stać na takie poświęcenie? Czy potrafilibyśmy zaryzykować własne szczęście, aby móc zapewnić je drugiemu człowiekowi?

Do usłyszenia w kolejnym wydaniu sekcji biblijnej naszego Amicusa! Jeśli macie jakieś ulubione fragmenty, które chcielibyście zobaczyć w naszej gazecie to piszcie do nas o nich na redakcja.amicus@gmail.com

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Proszę wpisać nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z linkiem do ustawienia nowego hasła.